Kallos, Serical, Crema al Latte (Mleczna odżywka kremowa do włosów)

15:40 Pepa 32 Comments

Ostatnio było trochę o próbkach, pierwszych wrażeniach, kosmetykach mojej teściowej, więc przyszedł czas na recenzję! Ten wpis poświęcę odżywce, którą miałam okazję używać dość długo. Zużyłam ponad 3 opakowania 1000 ml i mogę Wam o niej sporo powiedzieć.

Kallos, Serical, Crema al Latte
Opis producenta:
Dzięki proteinom pozyskanym z mleka krem wspaniale nadaje się do każdego rodzaju włosów, pozostawiając je delikatne i odżywione. Doskonały do zregenerowania włosów osłabionych przez rozjaśnianie, farbowanie oraz trwałą ondulację.

Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Methosulfate, Parfum, Phenoxyethanol, Methyldibromo Glutaronitrile, Hydroxypropyltrimonium Hydrolized Casein, Citric Acid, Hydrolized Milk Protein, Methylchloroisothiazolinone, Sodium Cocoyl Glutamate, Methylisothiazolinone

Dostępność i cena:
Pierwsze i drugie opakowanie dostałam od teściowej - kupiła ją u fryzjerki, następne zamówiłam z Allegro (około 12 zł). Można je także kupić na pasażach w niektórych centrach handlowych (około 24 zł). Występuje w 3 pojemnościach: 275ml, 800ml i 1000ml.  Zważywszy na to, że to opakowanie zawiera litr (!!) odżywki, cena jest bardzo przystępna. 

Konsystencja i wydajność:
Konsystencja budyniu, łatwo się odżywkę nakłada, ale na włosach troszkę nam spływa. Litrowa odżywka starczyła mi na jakieś 3-4 miesiące przy codziennym stosowaniu, ale obchodziłam się z nią bardzo rozrzutnie.

Zapach:
Zapach budyniowo - mleczny, słodki. Nie przepadam za takimi. Właściwie tutaj tkwi problem, bo szybko zaczyna się nudzić. Zwłaszcza gdy mamy do czynienia z tak wielkim opakowaniem. Podobał mi się tylko na początku, później go po prostu tolerowałam.

Opakowanie:
Tak, jak widzicie na zdjęciu - duży plastikowy słój z odkręcanym wieczkiem. Dla mnie w porządku, bo można wydobyć odżywkę do końca.
Plusy:
  • niska cena przy dużej pojemności - do tego plastikowego słoja zmieściłoby się 5 Garnierów,
  • nie obciąża włosów - nie zauważyłam, żeby szybciej się przetłuszczały,
  • łatwo się ją nakłada - przy nakładaniu włosy są przyjemnie śliskie,
  • nadaje się jako odżywka ekspresowa - zazwyczaj myję włosy rano przed wyjściem na uczelnię i nie mam czasu na nakładanie maski, ta odżywka daje efekt nawet gdy nałoży się ją na kilka sekund i od razu spłuka,
  • ułatwia rozczesywanie włosów,
  • włosy są po niej mięciutkie,
  • nawilża włosy aż po końcówki,
  • włosy zyskują zdrowy połysk,
  • po dłuższym stosowaniu jako odżywka ekspresowa (sporadycznie nakładałam ją jako maskę), widocznie zregenerowała mi włosy: końcówki przestały być suche, włosy przestały się łamać i nabrały zdrowego wyglądu,
  • daje długotrwałe efekty, zmieniła mi włosy nie do poznania: przed jej stosowaniem łamały się i wyglądały jak siano - teraz mam zdrowe, miękkie włosy, które wyraźnie się zagęściły,
  • praktyczne opakowanie - możemy zużyć produkt do końca.
Minusy:
  • zapach, który po pewnym czasie zaczyna drażnić,
  • stosowana jako maska trochę spływa nam z włosów.

Czy kupię ponownie?
Z pewnością ją kupię, tylko chwilowo po roku używania muszę odpocząć od jej zapachu, bo najzwyczajniej w świecie mi zbrzydł. Chciałam zrobić też przerwę ze względu na to, że włosy już mi się do niej przyzwyczaiły. 
Oznaczyłam ją moją Świnką Pepą i bardzo ją polecam!!! Zwłaszcza dziewczynom, które tak jak ja mają włosy cienkie i rozjaśniane. Kiedyś myślałam, że moim nic nie jest w stanie pomóc... Stosowałam już różne preparaty i ten kosmetyk sprawdził się zdecydowanie najlepiej. Bardzo cenię odżywkę za to, że działa nawet gdy nałożę ją dosłownie na chwilę. Często jestem zabiegana i nie mam czasu, żeby siedzieć z maską na głowie. W dodatku efekty po jej zastosowaniu są długotrwałe! Moim zdaniem przy regularnym stosowaniu robi z włosami cuda!

32 komentarze:

  1. Mam i jestem z niej bardzo zadowolona , jak na razie nadal uwielbiam ten zapach. Używam 2 razy w tyg nakładając na włosy po myciu na ok 2 minuty , dla mnie służy tylko jako pomoc, by włosy nie były splątane po myciu :) Na skalp głowy nie nakładam . Jest baaaardzo wydajna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja poluje na nią, ale stacjonarnie nigdzie jej nie widziałam.. chyba muszę online zamówić w końcu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej chyba zamówić na allegro za 12 zł dla siebie i jeszcze dla kogoś. Ja wzięłam dwie i jedną dałam teściowej w prezencie, ucieszyła się :))

      Usuń
    2. myślę, że w Hebe ją znajdziesz ;)

      Usuń
  3. ja za nią jakoś nie przepadam, mam cienkie włosy i jak zastosuję te odżywkę są przemiękczone i sprawiają wrażenie suchych.. ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. mam i uwielbiam, zapach mi nie straszny, lubię go :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tą odżywkę również kiedyś posiadałam i byłam o wiele bardziej zadowolona niż z tej latte, którą opisywałam u siebie. Choć moich włosów nie zregenerowała, ale je ładnie wygładziła

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam ale o mniejszej pojemności, nie kupiłabym w życiu litrowego słoja :D bardzo ją lubiłam

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie raczej proteiny mleczne się nie sprawdzają i pewnie podobnie jak Ciebie zacząłby męczyć mnie zapach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś czuję, że na moich włosach jednak by się nie sprawdziła:/

    OdpowiedzUsuń
  9. Po Twojej recenzji chyba zaraz polece ją kupić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na różny rodzaj włosów może inaczej działać. Moim akurat bardzo służy a niebardzo służy mi Babuszka Agafia ;/

      Usuń
  10. musze ją kupić :) już od jakiegoś czasu się do tego zabieram :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja lubiłam zapach tej maski :)
    Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny, ja lubię takie budyniowe :D:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Czyli istna rewelacja. W sumie nie przeszkadzało by mi, że jako maska może splywać z włosów, jakos bym sobie poradziła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też nie przeszkadza, ale parę osób na to narzekało więc wolę uprzedzić ;p

      Usuń
  14. Ciekawe, że nigdy się z tym produktem nie zetknęłam. Ale, z tego co piszesz, produkt tani i dobry, więc chyba się za nim rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  15. faktycznie kolosalna ta odżywka, też mam teraz takiego olbrzyma z serii Romantic od Forte Sweden :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dużo o nie czytałam, ale nie lubię tak dużych opakowań bo wiele produktów powoduje u mnie łupież :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Też zużyłam kilka opakowań, lubię ją

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie niestety się nie sprawdziła;/

    OdpowiedzUsuń
  19. przez tą wielką pojemność odstawiłam ją na półkę ze zmęczenia. minelo pare miesiecy, dzis po nią sięgnę znowu :) dzieki za przypomnienie :D spisuje sie swietnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam ją kiedys zuzylam cały litr..

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam inną maskę z kallos o dużo mniejszą i jestem z niej zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  22. Też uwielbiam Latte od Kallos'a, jednak te w mniejszym opakowaniu (275 ml). Początkowo tylko wydawało mi się, że produkt z mniejszego opakowania lepiej działa, jednak fryzjer utwierdził mnie w przekonaniu, że mam rację. Otrzymałam cały wykład. Niestety nigdy nie miałam możliwości zweryfikowania składu produktu z małego i z dużego opakowania.
    Pozdrawiam,
    Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam o tym! A co dokładnie mówił?? Następnym razem postaram się kupić gdzieś mniejsze ;)

      Usuń
  23. Fakt, że nie obciąża włosów to bardzo duża zaleta, mam ją krótko i jeszcze mnie zapach nie drażni, ale obawiam się, że z czasem również zacznie...

    OdpowiedzUsuń
  24. Słyszałam wiele dobrego o tej odżywce! Będę jej szukać podczas wizyty w Polsce

    OdpowiedzUsuń
  25. ja sie przymierzam do zakupy masek z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń