Schwarzkopf, Gliss Kur Total Repair, Szampon do włosów suchych i zniszczonych

17:06 Pepa 25 Comments

Ostatni wpis w temacie szamponów. Ostatnio się trochę rozpisałam, ale skoro napisałam o najgorszym bublu to chciałabym Wam przedstawić również szampon, z którym się polubiłam i mi nie szkodzi. Nie będę Wam opowiadała, jaki cudowny to kosmetyk. Gliss Kur Total Repair po prostu myje i nie robi mi krzywdy, jest też całkiem przyjemny. Po wielu próbach i błędach doszłam do wniosku, że właśnie tego wymagam od szamponu.

Kupiłam go zachęcona pozytywnymi ocenami na Wizażu. Co prawda oceniło go tylko 6 osób, ale aż 4 z nich dodało go jako swój KWC. Postanowiłam spróbować.

Opis producenta:
Czy Twoje włosy są suche, zniszczone? Szampon TOTAL REPAIR z 19 aktywnymi składnikami ułatwia rozczesywanie włosów oraz zapewnia mniej łamiących się włosów. Nowa regenerująca formuła z kompleksem z płynną keratyną naprawia uszkodzenia zarówno na powierzchni włosów, jak i w ich wnętrzu.

Skład:
Zawiera tylko Sodium Laureth Sulfate. Nie ma w nim Cocamidopropyl Betaine, na który jestem uczulona. Już wiecie, czemu szampon mi służy.

Dostępność:
Z dostępnością raczej nie ma najmniejszego problemu. Ja szampon kupiłam w Rossmannie.

Cena/pojemność:
15zł / 400ml

Konsystencja:
Biały płyn o perłowym połysku. Nie jest zbyt gęsty, ale dobrze się go nabiera. Nie ucieka nam z rąk.
Wydajność:
Standardowa, jak w przypadku większości szamponów.

Zapach:
Nie powinien nikogo drażnić. Nuta zapachowa raczej neutralna, taka... typowo szamponowa :)

Plusy:
  • nie zawiera  Cocamidopropyl Betaine, a zatem: nie podrażnia mi skóry głowy, nie powoduje swędzenia, łupieżu, wysypki i wypadania włosów,
  • dobrze myje,
  • dobrze się pieni,
  • łatwo się spłukuje,
  • dostępny,
  • niedrogi,
  • nie robi mi z włosów siana,
  • nie mam po nim większych problemów z rozczesywaniem - nie wyrywam sobie włosów z głowy.
Minusy:
  • zapewnienia producenta o tym, że ma odbudowywać włosy są przesadzone - to tylko szampon!
  • troszkę obciąża włosy- szybciej się przetłuszczają, jest to duży mankament zwłaszcza w upały ;/(nie obciąża gdy nie zastosujemy dodatkowo odżywki!!)
Czy kupię ponownie?
Po ostatnich eksperymentach z Babydreamem mam dość i Gliss Kur zawędrował z powrotem do mojej łazienki i wrócił do łask. Nie jest to szampon przeciwłupieżowy, ale uratował mnie po tym gdy Timotei zmasakrował mi skórę głowy. Po użyciu Babydreamu przez dwa dni swędziała mnie głowa. Gdy umyłam włosy Gliss Kurem, na drugi dzień wszystko wróciło do normy. Chwilowo nie mam ochoty eksperymentować i wracam do mojego pewniaka. Moim zdaniem jest to najlepszy szampon w kategoriach drogeryjnych. Po namyśle przypięłam mu Świnkę Pepę.

25 komentarzy:

  1. Nie lubię szamponów z tej firmy ;/ miałam jednego i wywołał u mnie paskudny łupież i jakoś się do niej zraziłam ..

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam wcześniej z jedwabiem i też nie byłam zachwycona. Ten jednak "daje radę".

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego akurat nie miałam... Zatęskniłam za Gliss Kur:) Jakiś czas temu, już nie pamiętam jaki dokładnie to był szampon (chyba czarne opakowanie), ale miałam po nim takie ładne włosy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarnego nigdy nie miałam. Z linii Gliss Kur miałam tylko ten szampon, z jedwabiem (nie wróciłam do niego, więc się nie sprawdził) i taki spray do włosów :)

      Usuń
  4. u mnie by się nie sprawdził przez Sodium Laureth Sulfate który źle u mnie działa

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tej firmy mam odżywkę Hair Repair , taka czarna. Jestem z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam jeszcze do czynienia z produktami gliss kur, dobrze wiedzieć, że się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedyś używałam masek tej marki.
    uwielbiam spray ułatwiający rozczesywanie włosów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tej firmy bardzo lubie szampon i odżywkę z czarnej serii:)

    OdpowiedzUsuń
  9. jeśli o mnie chodzi to poprawę na włosach zauważyłam dopiero gdy zakupiłam sobie szampon, odżywkę, lotion bez spłukiwania i fluid! Tylko nie pamiętam dokładnie, tamto miało chyba jakiś perłoworóżowy odcień opakowania. Sam szampon raczej nie zdziała cudów

    OdpowiedzUsuń
  10. och moje włosy przez te upały i tak muszę myć teraz codziennie :( ale skoro nie powoduje łupieżu, zakupię go,bo nie mam swojego ukochanego sleek'a to istny horror ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masakra,u mnie w mieszkanku w bloku nie da się wytrzymać :(

      Usuń
  11. jeśli obciąża włosy o dla mnie odpada w przebiegach...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dopisałam to gdy dziś wychodziłam na spacer i aż mi było wstyd iść jak spojrzałam na swoje włosy. ale teraz są upały, a ja biorę paracetamol bo się rozchorowałam, więc wszystko się jakoś złożyło. zimą nie przetłuszczały mi się szybciej.

      Usuń
  12. Ale dzisiaj miałaś płodny na pisanie dzień ;) Przyznam, że miałam kiedyś drobny epizod z Gliss Kur'em, tyle, że już zupełnie nie pamiętam jakim. Obecnie idę bardziej w kierunku ziołowych szamponów, ale podobnie jak alicjamagdalena, będę miała go na uwadze ;)
    Pozdrawiam (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jestem chora i siedzę w domu :(. Rozchorowałam się przed klimatyzację ;/

      Usuń
    2. O mamuniu! W takim razie, życzę Ci baaaaardzo szybkiego powrotu do zdrowia!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  13. Ja sobie właśnie robię listę szamponów, które nie mają tego składnika, ale nie będę was już męczyć szamponiskami. Poczekają sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli chodzi o szampony to Gliss Kur i Dove u mnie super się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie Gliss Kur jest jednym z najlepszych szamponów ;)

    http://xkarolajnxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja dziś umyłam szamponem ale nie dokładałam do tego odżywki Garniera, bo ona przetłuszcza. Zobaczymy jak jutro będą wyglądały moje włosy :D

    OdpowiedzUsuń