CHORWACKIE KOSMETYKI

09:12 Pepa 58 Comments

Niecałe dwa tygodnie temu wróciłam z Chorwacji i nie ukrywam, że już tęsknię i chętnie pojechałabym jeszcze raz. Pokazywałam już Wam zdjęcia i pisałam o tym, co mi się tam podobało (SIERPIEŃ w zdjęciach), jak również przedstawiałam minusy wyjazdu w te strony (Po czym poznać Polaka w Chorwacji?). Tym razem już coś bardziej w tematyce bloga, czyli kosmetyki, które można kupić w Chorwacji. Przyjeżdżając tam byłam szczerze zdumiona ilością i różnorodnością naturalnych kosmetyków oraz tym, że można je było kupić na każdym kroku - na targu, na rogach ulic, w malutkich sklepikach, przy nadmorskiej promenadzie, a nawet na samej plaży!
Przechodząc kolejny raz obok stolika, na którym wystawione zostały olejki domowej roboty wpadłam na pomysł, że przygotuję dla Was wpis. Gdy miałam pod ręką aparat i akurat przechodziłam obok straganu, drogerii czy sklepiku, robiłam zdjęcie kosmetykom. Uzbierało się tego całkiem sporo, więc jeśli macie ochotę, zapraszam do oglądania!

OLEJKI
Olejków jest po prostu mnóstwo, w przeróżnych butelkach, nierzadko także z ozdobnymi gałązkami w środku. Najpopularniejsza jest oczywiście oliwa z oliwek tzw. maslinovo ulje zarówno w czystej postaci, jak i aromatyzowana naturalnymi olejkami eterycznymi. Na każdym straganie znajdziemy też olej z orzecha włoskiego, olejek ze słodkich migdałów, olej z dziurawca (kantarion) i naturalne olejki eteryczne. Oprócz tego bez problemu dostaniemy inne ciekawe olejki. Jeśli chodzi o ceny, 1 kuna to w tej chwili ok. 55 gr, czyli na złotówki mniej więcej połowa tego co na karteczkach :)
Oliwa z oliwek w różnych buteleczkach, także z ozdobnymi gałązkami w środku




A tutaj oprócz oliwy z oliwek także małe olejki do ciała w sprayu. Sądząc po kolorach to olej z dziurawca (czerwony), olej z orzecha włoskiego (brązowy) i oliwa z oliwek (zielony)
Lawendowy olejek eteryczny w mniejszych i większych buteleczkach
Olejki eteryczne - lawendowy, piniowy, rozmarynowy. W większych fiolkach olej z dziurawca (czerwona) i z szałwii (zielona)
Od lewej: hydrolat z lawendy, olej kokosowy, olej z kiełków pszenicy, olej z nagietka na słońce z filtrem 10, Olej Adriantycki (mieszanka z naturalnymi olejkami z kopru włoskiego, rozmarynu, pinii i szałwii)
Od prawej: olejki do masażu, masło kakaowe, olej z marchwii, mieszanki olejków antystresowa i relaks
Oliwa i olejek lawendowy
Stoisko z olejkami na promenadzie w Makarskiej
Oliwa w ozdobnych butelkach
Olej z orzecha włoskiego
Olej z dziurawca (kantarion)
Stragan z olejkami na plaży w Tućepi
Oliwa z oliwek sprzedawana przy porcie w Tućepi
Mały stoliczek z wyrobami domowej roboty i figami
NATURALNE KREMY I MYDŁA
Oprócz olejków sprzedawane są także kremy o naturalnym składzie i mydełka domowej roboty, w różnych kolorach, kształtach i wersjach zapachowych.
Sklepik w Makarskiej z ręcznie robionymi mydłami i kosmetykami z oliwy z oliwek. Niestety, podczas sjesty zamknięty.
Stragan z mydełkami w okolicy portu w Makarskiej
Kremowy peeling i masło lawendowe
Malutkie zapachowe mydełka zapakowane jak cukierki :)
Ręcznie robione naturalne mydła
Mydła zapachowe
Ręcznie robiony krem z dziurawca (kantarion) i z kocanki piaskowej (smilje)
Ręcznie robiony krem z lawendy i z oliwy z oliwek
INNE PRODUKTY
Naturalne gąbki
Cudownie pachnące woreczki z lawendą
Sole do kąpieli o różnych zapachach
DROGERIE
Oprócz straganów, kosmetyki można kupić także w drogeriach (jest nawet DM), aptekach (tam na każdym kroku reklamowany był olejek Nuxe) i marketach. Uwaga na kremy z filtrami! Jeśli używacie to faktycznie lepiej przywieźć z Polski, bo ceny są kosmiczne (ok. 80 zł).
Drogeria w Makarskiej
Jest i DM!
Alverde
Balea
Kolorówka Alverde?! :D
Przyznam szczerze, że w DM nic nie kupiłam. Było tych kosmetyków mnóstwo i szkoda mi było czasu na siedzenie w drogerii tym bardziej, że przed oczami miałam wszystkie torby z kosmetykami, które dostałam na spotkaniu blogerek w Katowicach. Zresztą DM będę miała pod nosem już za niecały miesiąc, więc przy okazji zakupów spożywczych w Konzumie (supermarket) wybrałam coś bardziej lokalnego. Najpierw kupiłam na próbę oliwkowy krem do ciała i żel pod prysznic z tej serii, później krem lawendowy, a na koniec mój TŻ zrobił mi niespodziankę i po cichu dokupił mi do kolekcji zapach, którego jeszcze nie miałam - kocanka piaskowa.
Kremy do ciała. Od lewej: oliwa, lawenda i kocanka piaskowa. Każdy 19 kun/400 ml, czyli około 10 zł
Skład lawendowego kremu, pozostałe są niemal identyczne. Moim zdaniem jak za tę cenę i pojemność jest super! Żadnej parafiny, silikonów i duużo naturalnych składników :)
Które kosmetyki najbardziej Was zainteresowały? Ja najchętniej wykupiłabym wszystko :)

58 komentarzy:

  1. Te oleje i mydła wyglądają kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Chcę wszystko! Oleje, masła <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak to czytałam i oglądałam i tylko jedno mi na myśl przychodziło: "Co za raj!" :D Jakbym tam wpadła, to by mnie musieli siłą od tych olejków i mydełek odrywać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow... ileż tu dobroci! Idzie istnego oczopląsu dostać... nie wiedziałabym za co pierwsze złapać:))
    Nie wiedziałam że Alverde ma kolorówkę... ot ciekawostka:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie :). Pierwszy raz w ogóle widziałam te kosmetyki, ale nawet nie miałam czasu pooglądać :P

      Usuń
  5. Oh jakbym teraz jechała do Chorwacji to bym oleje kupiła ! Bo wychodzą bardzo tanio! I peeling lawendowy <3 i mydelka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Dokładnie, oczy biegały mi jak piłeczki od jednego do drugiego i skołowana byłam ilością tych wspaniałości <3

      Usuń
  7. Ile tam cudowności, nie spodziewałbym się:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja raz dostałam taki olejek migdałowy z Chorwacji i wiedziałam, że coś tam będzie ale nie że aż tyle :P

      Usuń
  8. Ślicznie to wszystko wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. super cudowności :) Pięknie wygladają te wszystkie stoiska :) Szkoda, że u Nas kosmetyki naturalne nie są tak powszechne :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odniosłam wrażenie, że tam było więcej kosmetyków naturalnych niż zwykłych drogeryjnych. Nawet najtańsze masło w supermarkecie miało super skład!

      Usuń
  10. Pięknie wyglądają te lokalne sklepy, cieszyły moje oczy za każdym razem. Czekamy na recenzje kremów ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie pojawią się w październiku albo jeszcze w tym miesiącu ale raczej pod koniec :)

      Usuń
  11. ojej, byłam w Chorwacji i nic takiego nie kupiłam :(

    OdpowiedzUsuń
  12. W Chorwacji byłam ostatnio rok temu ale wtedy nie miałam jeszcze bzika na punkcie kosmetyków ;). Uwielbiam tam jeździć. TŻ godny pozazdroszczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam pierwszy raz i pewnie nie ostatni, teraz ciągnie mnie na wyspy :) Hvar albo Brać, nie wiem gdzie ładniej :)

      Usuń
  13. pięknie wyglądały te ręcznie robione kosmetyki
    ah, do DM z chęcią bym sama zajrzała

    http://aneczkaa123.blogspot.com/2014/09/moje-propozycje-ze-sklepu-sheinside-i.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Byłam w tym roku w Chorwacji miałam okazję podziwiać te wspaniałości, ale DM był w remoncie, więc się nie obkupiłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie dokładnie byłaś? Też okolice Makarskiej? :)

      Usuń
  15. idealny post dla mnie, bo za tydzień jadę właśnie na Chorwację, więc wiem czego szukać. ;) dziękuję. :)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. O matko :o ja bym tam zbankrutowała !!

    OdpowiedzUsuń
  17. Codziennie przejeżdżałam obok DM i śliniłam się, z żalem patrząc, że nie mogę sobie niczego kupić... :(

    OdpowiedzUsuń
  18. O jaaaaa! :D Ile wspaniałości! :D I jeszcze Balea :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Za trzy dni wybywam do Chorwacji, więc idealnie trafiłaś z tematyką posta :) Za lawendą nie przepadam, ale może jakiś olejek wpadnie mi w ręce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może coś oliwkowego albo smilje - bardzo przyjemny zapach :) Ja żałuję, że nie kupiłam piniowego olejku eterycznego :(

      Usuń
  20. Fantastyczne,fantastyczne i jeszcze raz fantastyczne - wszystko śliczne,te buteleczki olejków , te mydełka mmm... :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ile olejków! Raj! ;) Takie miejsca są dla mnie bardzo niebezpieczne, w sumie to nie dla mnie a dla mojego portfela ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. ale dużo naturalnych kosmetyków!
    jesli możesz to pokilkaj w kliki w poście :)
    http://panmalofel.blogspot.com/2014/09/black-westside-93.html

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale na tych pierwszych zdjeciach - olej kokosowy w butelce? Tam zawsze jest tak ciepło, ze im nie zastyga?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie jest ciepło ale w sumie też się zdziwiłam. Shea i kakaowy też w płynie :P

      Usuń
    2. Pewnie mają jakiś dodatek, który utrzyma je w takim stanie,.

      Usuń
  24. a ja miałam jechać do Chorwacji tylko w ostatniej chwili nie wypaliło... jaki pech! :/

    OdpowiedzUsuń
  25. Ile tam wspaniałości :) Mam na myśli te kosmetyki naturalne, olejki... jak dla mnie jest to kosmetyczny raj :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Po prostu raj dla duszy i ciała :D ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Raj <3 koniecznie muszę się tam wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Same dobroci :-) Raj dla zakupoholików ;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pięknie się to wszystko prezentuje i ciężko się oprzeć takim wspaniałościom :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mydelko, mydelka cudne!

    Gdzie otwieraja DMa? Nie orientujesz sie czy w Bytomiu lub Katowicach jest DM?

    OdpowiedzUsuń
  31. Najbardziej zainteresowały mnie oczywiście olejki no i sklepik DM :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Przepięknie wyglądają te straganiki z olejkami i mydłami. Cuudownie po prostu. Kiedyś się wybiore tam na zakupy xD

    OdpowiedzUsuń
  33. kurczę, ale specyfiki :D Duuuużo zdjęć :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Wszystkie! zdecydowanie wszystkie ;D
    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Z Chorwacji pamiętam właśnie mnogość olejków wszelkiej maści, do wyboru do koloru ;)
    Szkoda, że wówczas zupełnie się tym nie interesowałam, teraz nie obyło by się bez kilku nabytków ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. same dobroci :) szczególnie spodobały mi się olejki :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja zawsze z Chorwacji wracałam z olejkiem lawendowym, mydełkiem lawendowym i woreczkiem wypełnionym lawendą :) Nie kojarzę straganów z olejami i hydrolatami, ale pewnikiem byłam za mała i niezainteresowana wtedy. Na DM też nigdy nie trafiłam, ale to też może być zasługa tego, że po prostu nie zwróciłam na niego uwagi, ot kolejny sklep w Chorwacji :)
    Ale tego DMu mi nie żal, mam zaraz za granicą. I pomimo to nigdy nie odwiedziłam! Raz byłam już w drodze, ale nie umiałam znaleźć :P

    OdpowiedzUsuń
  38. Uwielbiam takie kramiki, jak byliśmy w drogerii, to prawie same polskie kosmetyki, zero lokalnych...

    OdpowiedzUsuń
  39. Miałam net krem lawendowy :)

    OdpowiedzUsuń