Dax Cosmetics, Perfecta Bronze, Balsam do ciała stopniowo brązujący

18:39 Pepa 30 Comments

Sierpień, wrzesień, październik... sezon ślubów i wesel w pełni! Co zrobić, gdy nie nasze nogi nie są tak ładnie opalone jak byśmy chciały, jest za gorąco na ubranie rajstop i potrzebujemy ekspresowego rozwiązania?

Dzień przed ślubem przyjaciółki przypomniałam sobie o balsamie brązującym, który sprawiłam sobie w tamtym roku i smarowałam się nim przed Sylwestrem. Dlaczego kosmetyk leżał na dnie szafy? Bo nie przepadam za samoopalaczami i tego typu balsamami, jednak czasem są bardzo przydatne i dobrze jest mieć taki sprawdzony kosmetyk w domu, który nie narobi plam i nie zabarwi skóry na rdzawy pomarańcz. Moim "pewniakiem" jest balsam brązujący Perfecta Bronze.
Opis producenta:
Kremowo miękki, delikatnie brązujący balsam do ciała przeznaczony do skóry o średniej i ciemnej karnacji. Stopniowo, dzień po dniu, tworzy piękną, naturalną i jednolitą opaleniznę.
Zawiera kofeinę oraz bogaty w forskolinę wyciąg z indyjskiej rośliny makandii, które dodatkowo redukują cellulit i ujędrniają skórę. Balsam intensywnie nawilża, doskonale się wchłania i nie pozostawia smug, a przyjemny, kakaowy zapach relaksuje
 
Cena:
około 13 zł/200 ml - mój balsam w promocji kosztował 9,99 zł

Opakowanie:
Tubka z miękkiego tworzywa, którą można postawić "na głowie". Proste i poręczne.

Konsystencja:
Przypomina budyń. Nie spływa z rąk, a jednocześnie bardzo łatwo się rozsmarowuje.
Zapach:
Jest taki słodko- budyniowo- kakakowy. Intensywny. Osobiście nienawidzę zapachu samoopalacza i wyczuję go wszędzie, w tym kosmetyku też mi on przeszkadza. Moje koleżanki twierdzą, że ma ładny zapach i nie śmierdzi samoopalaczem. Ja nie potrafię zasnąć gdy się nim wysmaruję, rano biorę od razu prysznic ale czuję go i tak przez cały następny dzień.

Efekt:

Plusy:
  • nie robi plam
  • wystarczy raz się nim posmarować żeby ładnie "opalił"
  • nadaje ciału koloru, który jest bardzo zbliżony do mojego naturalnego odcienia opalenizny - taki brązowo-złoty
  • skóra po jego użyciu jest wyraźnie wygładzona i bardziej jędrna
  • nadaje skórze zdrowego blasku
  • nie ubrudził mi ubrań
  • nie roluje się i nie schodzi ze skóry nawet po peelingu
  • lekka konsystencja
  • łatwo się rozsmarowuje i równomiernie rozprowadza
  • nawilża
  • szybko się wchłania
  • przystępna cena
  • poręczne opakowanie
  • bardzo wydajny
  • można nim zatuszować siniaki na nogach (sprawdził się po udanym wieczorze panieńskim :D)
Minusy:
  • nie znoszę jego zapachu!
Czy kupię ponownie?
Balsam jest bardzo wydajny i szybko się nie skończy, ale jeżeli kiedyś to nastąpi to kupię! To niezastąpiony kosmetyk, którym mogę posmarować się dzień przed ważną imprezą bez obaw że zrobi mi plamy na ciele i będę wyglądała jak marchewka. Miałam już takie balsamy z Ziaji, Dove, Lirene i wiele innych - ten sprawdził się najlepiej!

30 komentarzy:

  1. Twoje nogi są świetną reklamą, "opalenizna" jest bardzo naturalna.

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym momencie mam Lirene i sama nie wiem do końca co o nim sądzić, nadaje ładny kolor, ale to nie to co ja bym chciała. Może następna będzie Perfecta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja go nie polubiłam i nie rozumiem tych zachwytów nad nim...

      Usuń
  3. Przy tylu plusach, zapach można przeboleć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak uważam ;p. tym bardziej, że wystarczy raz się pomęczyć żeby się opalić :)

      Usuń
  4. Sporo plusów :) Muszę go wypróbować, bo dość często używam balsamów brązujących :) Zapach w większości nie zachęca, więc i ten nie jest wyjątkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tuszuje siniaki to biorę go :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chodzi o to, że mniej się rzucają w oczy gdy nogi są opalone. najgorzej widać fioletowe sińce na białej skórze. na tym zdjęciu z lewej widać zaraz pod sukienką siniak (jeden z tych, które jakoś nabiłam sobie na panieńskim - nie mam pojęcia jak)

      Usuń
  6. ja teraz używam swojego pierwszego w życiu samoopalacza... a to tylko dlatego, że dostałam go od Dove do testów. mój bardzo ładnie pachnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm on w sumie na początku pachniał mi tak ładnie i świeżo, a później to samo. dax ma kakaowy zapach i ten samoopalacz go potęguje albo na odwrót. nie wiem, ale nie przepadam za kakaowymi balsamami w ogóle, więc mi nie pasuje

      Usuń
  7. Szkoda, że zapach jest słaby, no ale skoro można tuszować siniaki na nogach to można kwestię zapachu wybaczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kwestia gustu, teściowej się na przykład podoba

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę się skusić, bo moje nogi to tragedia. Blade, a ostatnio non stop nabijam sobie na nich siniaki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ech znam ten ból... ja w ogóle najczęściej nie wiem, gdzie sobie te siniaki nabiłam. jakoś tam same się pokazują ;/

      Usuń
  10. Kosmetyk nie dla mnie - uwielbiam swoją księżycową opaleniznę, ale efekt ładny:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Great post! Thanks for the advice! I love bronze products!!

    Xoxo!

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo lubię takie kosmetyki, mam z innej formy, sprawdził się idealnie weekend na weselu, było gorąco więc nie chciała ubierać rajstopek, nogi wyglądały ładnie a z natury niestety są bladziutkie

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja mama używa takich bronzerów i ma trochę żółte nogi :P Mi się efekt po nich totalnie nie podoba ;D Na pewno nie kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moje nogi są niestety bardzo blade i zawsze muszę się wspomagać samoopalaczami. Ostatnio moje serce podbił produkt z B&BW, może następnym razem dam szansę DAX :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ten balsam uwielbiam i sama dałam mu max punktów! :)) bo ten zapach podoba mi się bardzo, ale mojej mamie już nie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie robi plam?! To jest mega nieprawdopodobne. W takim razie nie ma co narzekać na nieprzyjemny zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślę, że jest naprawdę fajny:) Trzeba spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedyś miałam balsam brązujący, który pachniał słońcem! Naprawdę wszystkim się tak kojarzyło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo a jaki to był? Jestem ciekawa jak pachnie słońce :D

      Usuń
  19. mam go ale boję się, że się zmyje, jest taka możliwość ?

    OdpowiedzUsuń
  20. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie używałam kosmetyków brązujących i w sumie to nie wiem czy będę ich używać. Lubię bardzo dbać o swoją twarz i to przede wszystkim na niej się skupiam. Jestem bardzo zadowolona z kosmetyków do twarzy https://eveline.pl/kosmetyki-do-twarzy i używam głównie ich na ten moment.

    OdpowiedzUsuń