Eveline, Multiregeneracyjny olejek po depilacji 8w1
Jakiś czas temu na spotkaniu śląskich blogerek urodowych otrzymałam do testowania pokaźnych rozmiarów pakę kosmetyków Eveline. W pierwszej chwili kusiło mnie, żeby wszystko pootwierać i popróbować, ale ostatecznie się powstrzymałam. Nie lubię bałaganu i góry napoczętych kosmetyków w łazience, które wiecznie się przewracają i zabierają czas przy sprzątaniu, bo trzeba je zdejmować i znowu układać na półce. Tak, jestem z gatunku tych osób, które mają otwarty tylko jeden żel pod prysznic, jeden balsam i jeden ulubiony szampon do włosów. Mało tego, jest mi z tym dobrze. Nic nie denerwuje mnie tak, jak kurzące się po kątach kosmetyki, z którymi nie mam co zrobić. W drogerii kupuję tylko to, co jest mi potrzebne i staram się, żeby wszystko schodziło na bieżąco, dlatego byłam trochę przerażona ilością prezentów, które dostałam na spotkaniu blogerskim. Pochowałam je wszystkie w szafie i stopniowo sięgałam po to, co akurat mogłoby się mi przydać. Będąc ostatnio u rodziców wyciągnęłam z tego małego magazynu Multiregeneracyjny olejek po depilacji 8 w 1 Eveline, bo potrzebowałam czegoś do olejowania włosów. Nazwa kosmetyku może nie zachęca do nakładania go na głowę, ale skład wyglądał obiecująco, więc zabrałam się za testowanie. Jesteście ciekawe jak się sprawdził?
Opis producenta
Multiregenerujący olejek po depilacji 8 w 1 ZŁOTY KOMPLEKS 7 OLEJKÓW + WITAMINA E to innowacyjny kosmetyk łączący działanie wielu naturalnych substancji intensywnie odżywiających skórę. Olejek ma zbawienny wpływ na skórę po depilacji, doskonale przywraca jej równowagę i spektakularnie poprawia wygląd. Zaawansowana formuła wzbogacona drogocennymi olejkami błyskawicznie koi i łagodzi podrażnienia, intensywnie nawilża i regeneruje, dzięki czemu skóra staje się elastyczna i aksamitnie gładka.
Cena
14,99 zł/ 75 ml
Skład
Na pierwszy miejscu mamy olej sojowy, a zaraz za nim parafinę. Z naturalnych składników znajdziemy tu jeszcze olej słonecznikowy, olejek arganowy, rumiankowy, lawendowy, ekstrakt z nagietka i ekstrakt z rozmarynu. Poza tym emolienty, witaminy E i C, trochę niepotrzebny w tym towarzystwie glikol polietylenowy (PEG-8), substancja zapachowa oraz barwnik. Na szczęście nie dodano żadnych silikonów, a wskaźnik zawartości olejków w olejku jest wysoki, co jest bardzo ważne, bo tak naprawdę różnie z tym bywa i często płacimy krocie za coś, co przy olejku nigdy nie powinno stać. Jak na drogeryjną mieszankę moim zdaniem skład jest bardzo fajny.
Moja opinia
Pierwszym co rzuciło mi się w oczy zanim jeszcze zaczęłam testować kosmetyk był stosunek wielkości opakowania do produktu. Mówiąc po ludzku: producent robi nas w balona stosując tanie sztuczki marketingowe sprzed dziesięciu lat i pakuje kosmetyk w dwa razy większe opakowanie. Idziemy sobie do drogerii, wrzucamy produkt do koszyka najczęściej nie czytając w pośpiechu ile ma ml pojemności, a w domu mina nam rzednie, gdy okazuje się, że połowa zawartości kartonika to powietrze. Niby nic wielkiego, ale nikt nie lubi gdy robi się z niego idiotę, a taką strategią firma pokazuje swój brak szacunku do klienta. To tak jakby ktoś do nas, ciemnych mas, mówił : Nie przeczytało się drobnym druczkiem pojemności, oj nie przeczytało! Zrobiliśmy cię w konia, ha ha ha! Nie wiem jak Was, ale mnie to zniechęca do marki i kolejnych zakupów, bo mam wrażenie, że ktoś chce mnie naciągnąć i boję się jaką niespodziankę zafundują mi następnym razem.
Mogłabym się jeszcze przyczepić do parafiny na drugim miejscu w składzie, ale się nie przyczepię, bo działanie kosmetyku jest bardzo dobre. Multiregeneracyjnego olejku używałam do włosów i w tej roli spisał się rewelacyjnie. Nakładałam go od końcówek do połowy długości, trzymałam około 20 min po czym myłam głowę tak jak zawsze. Po wysuszeniu końcówki były odpowiednio nawilżone, a włosy lśniące i przyjemnie gładkie w dotyku. Plusem kosmetyku jest także delikatny zapach, który nie przytłacza po pewnym czasie i nie gryzie się z perfumami tak jak na przykład olejek Nuxe. Plastikowe, niewielkich rozmiarów opakowanie jest łatwe w transporcie, dzięki czemu idealnie sprawdzi się podczas wakacyjnych podróży. Kosmetyk testowałam gdy byłam u rodziców w Polsce i dzieliłam się nim z mamą z tym, że ona używała go do ciała mieszając z ulubionym balsamem. Była bardzo zadowolona z efektów i poprosiła mnie, żebym jej go zostawiła.
Zalety | Wady |
---|---|
Działanie! Dobrze sprawdza się stosowany zarówno do ciała jak i do olejowania włosów. | Opakowanie dwa razy większe od kosmetyku, czyli ktoś tu bardzo perfidnie robi nas w konia! |
Poręczne, niewielkich rozmiarów plastikowe opakowanie, które świetnie sprawdzi się w podróży. | Olej mineralny na drugim miejscu w składzie. |
Całkiem przyjemny skład. Zamiast silikonów naturalne oleje i ekstrakty roślinne. | |
Delikatny, neutralny zapach. |
Ocena
Multiregeneracyjny olejek 8w1 to kosmetyk, który z przyjemnością mogę Wam polecić i to nie tylko do stosowania po depilacji, ale ogólnie do codziennej pielęgnacji. Fajnie sprawdza się też do olejowania włosów. To zdecydowanie najlepszy olejek firmy Eveline jaki miałam okazję testować.
4/5
Bardzo dobry!
Zobacz także: