Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Balea. Pokaż wszystkie posty

Balea, Owocowy krem do rąk Fruity Harmony

Owocowy krem do rąk Balea Fruity Harmony jest dostępny w drogeriach DM od niedawna, przez co nie ma jeszcze zbyt wielu recenzji. Bardzo lubię wszelkie nowości i gdy zobaczyłam to wakacyjne opakowanie na półce, nie mogłam się oprzeć żeby go nie kupić! Jesteście ciekawe jak się sprawdził?

Opis producenta
Krem do rąk zawierający oliwę z oliwek i Panthenol intensywnie nawilża, regeneruje i wygładza skórę. Łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania. W praktycznej tubie. Pozostawia przyjemny owocowy zapach. Neutralne pH, produkt przebadany dermatologicznie.

Cena
1.15 euro/ 100 ml (wiedeński DM)

Skład
Z dobroczynnych składników w kremie znajdziemy oliwę z oliwek, panthenol, alantoinę i witaminę E. Mamy tu jeszcze trochę emolientów, glicerynę i inne humektanty. Kosmetyk nie zawiera parafiny ani silikonów.

Moja opinia
Opakowanie kremu ma bardzo przyjemną dla oka szatę graficzną, która zdradza nam trochę co wznajduje się wewnątrz tubki. Zapach jest typowo owocowy, kojarzy się z latem i wakacjami. Oprócz mleka kokosowego i pitaji można w nim wyczuć lekko kwaskowe, egzotyczne nuty.
Konsystencja jest idealna. Krem łatwo się rozprowadza i pozostawia przez moment na skórze cieniutką, oleistą warstewkę, która szybko się wchłania pozostawiając skórę przyjemnie miękką, gładką i wypielęgnowaną.

Zalety Wady
Rewelacyjne działanie! Krem intensywnie nawilża pozostawiając skórę dłoni miękką, gładką i wypielęgnowaną. Sprosta wymaganiom nawet bardzo suchej skóry. Kiepska dostępność w Polsce.
Odpowiednia konsystencja i szybka wchłanialność.
Przyjemny, wakacyjny zapach egzotycznych owoców.
Wygodne i poręczne opakowanie z miłą dla oka szatą graficzną.
Nie zawiera parafiny i silikonów.
Przystępna cena.

Ocena
Balea Fruity Harmony to stosunkowo niedrogi krem do rąk o bardzo dobrym działaniu, który z czystym sumieniem mogę polecić posiadaczkom nawet bardzo wymagającej, suchej skóry. W dodatku ma piękny, owocowy zapach, który miło kojarzy się z wakacjami i letnią beztroską. Jedynym minusem jest kiepska dostępność tego kosmetyku w Polsce, ale jeśli będziecie w Niemczech. Austrii, Czechach, Chorwacji lub innym kraju, w którym jest sieć drogerii DM, warto się mu przyjrzeć!
4/5
Bardzo dobry!

Zobacz także:
Recenzje kosmetyków Balea
Nowości w drogerii DM   

Balea, Żel pod prysznic Cabana Dream

Letnia edycja limitowana kosmetyków Balea cieszy się dużym powodzeniem i szybko znika z półek. Przyznam, że na początku byłam sceptycznie nastawiona do DM'owskiej marki (Mydła Balea: warte zachodu?) i uważałam, że produkty te są mocno przereklamowane. Przekonałam się dopiero gdy wypróbowałam odżywkę do włosów Balea 'Figi i perły' oraz żel prysznic Tropical Sunshine, który pięknie pachniał i okazał się zaskakująco wydajny. Gdy się skończył, sięgnęłam po inny zapach z letniej limitki i dziś przychodzę do Was z recenzją żelu pod prysznic Balea Cabana Dream, którego używam już od trzech tygodni.

Balea, Nawilżająca odżywka do włosów z mango i aloesem

Pamiętacie jak zachwycałam się Balea Seidenglanz Spülung Feige + Perle, nabłyszczającą odżywką do włosów z figami i ekstraktem z pereł? Byłam z niej bardzo zadowolona, ale gdy się skończyła z ciekawości postanowiłam sięgnąć po wersję nawilżającą z mango i aloesem. Stwierdziłam, że włosom przyda się mała odmiana a przy okazji przetestuję inny produkt DM'owskiej marki i zrecenzuję Wam na blogu. Czy odżywka Balea "Mango i aloes' spisała się tak dobrze jak 'Figi i perły'? Recenzję napisałam po miesiącu testowania kosmetyku.

WIOSENNE ROZDANIE!

Zapraszam do wzięcia udziału w WIOSENNYM ROZDANIU z kosmetykami Balea! Nagrodami są żel pod prysznic i balsam z edycji limitowanej Tropical Sunshine (mango i pomarańcza), żel pod prysznic Paradise Beach (ananas i kokos), krem do rąk Fruity Harmony (pitaja i mleko kokosowe) oraz krem pielęgnacyjny Sail Away w uroczym, wakacyjnym opakowaniu (w sam raz do torebki)!

Balea, Odżywka nabłyszczająca 'Figi i perły'

Od dłuższego czasu szukałam niedrogiej odżywki bez silikonów, która nawilżyłaby moje włosy i ułatwiła rozczesywanie jednocześnie ich nie obciążając. Alverde z hibiskusem i aloesem nie do końca się u mnie sprawdziła, dlatego tym razem postanowiłam wypróbować produkt marki Balea, odżywkę 'Figi i perły'. Recenzję napisałam po 2 miesiącach testowania kosmetyku.

Balea, Żel pod prysznic Tropical Sunshine

Od jakiegoś czasu w blogosferze kosmetycznej głośno jest o nowej edycji limitowanej kosmetyków Balea. Będąc ostatnio na zakupach udało mi się upolować żel pod prysznic Tropical Sunshine. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii, zapraszam do przeczytania recenzji!

Nowe kosmetyki w DM!

Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym postem szpiegowskim. Jesteście ciekawe co nowego w DM? Oto lista kosmetyków Balea, które są lub wkrótce będą dostępne w niemieckiej drogerii!

Mydła Balea: warte zachodu?

Recenzje mydeł i żeli pod prysznic Balea regularnie przewijają się przez blogi kosmetyczne. Zanim udało mi się wreszcie kupić produkty tej marki, minęło sporo czasu i zdążyłam się naczytać tu i ówdzie pełnych ekscytacji wpisów zapowiadających pojawienie się nowej limitki i opisów zapachów tak kreatywnych jakby recenzowano co najmniej nowe perfumy Chanel. Nic więc dziwnego, że marzyłam o odwiedzeniu drogerii DM. Teraz gdy mam do niej dostęp, testuję powoli kosmetyki, które mają w ofercie. Jakie jest moje zdanie o mydłach Balea? Warto kombinować i sprowadzać je specjalnie z Niemiec? Na te pytania odpowiem w dzisiejszym wpisie.

Co słychać w DM: nowości Balea i Alverde!

Uwielbiam wszelkiego rodzaju nowości. Zawsze jestem bardzo ciekawa produktów a szczególnie edycji limitowanych, które pojawiają się w drogeriach. Tym razem przychodzę do Was z postem szpiegowskim z DM. Jeśli jesteście ciekawe jakie kosmetyki marek Balea i Alverde będzie można wkrótce kupić, przygotowałam małe zestawienie najciekawszych moim zdaniem produktów.

5 kosmetycznych niewypałów 2014!

Jakiś czas temu przedstawiłam Wam moje kosmetyczne hity 2014 roku. Żeby nie było tak kolorowo to niestety nie wszystkie produkty, które kupiłam się sprawdziły. Niektóre okazały się do tego stopnia nietrafione, że nie byłam w stanie znaleźć dla nich żadnego zastosowania. Oto moich 5 kosmetycznych niewypałów 2014! Jeśli chciałybyście przeczytać bardziej szczegółowe recenzje, wystarczy kliknąć na nazwę produktu.

SZAMPON, KTÓRY NIEŹLE MNIE URZĄDZIŁ: Balea Med, Ultra Sensitive Shampoo

Te z Was, które czytają mnie już od dłuższego czasu zapewne wiedzą, jak ciężko mi dobrać szampon: jestem uczulona na Cocamidopropyl Betaine i w dodatku moim włosom nie służą silikony. Wybór mam, delikatnie rzecz ujmując, ograniczony. Ucieszyłam się więc bardzo, gdy buszując w drogerii DM trafiłam na szampon Belea Med, który nie zawierał obydwu tych składników. Pełna nadziei, że wreszcie znalazłam zamiennik dla genialnego szamponu Nama Rupa, który jest już praktycznie niedostępny i najwyższa pora pogodzić się z tym, że następnego opakowania nie będzie, zabrałam się do testowania nowego zakupu.
Tytuł wpisu już na wstępnie zdradza moją opinię o tym produkcie, ale jeśli jesteście ciekawe jakie dokładnie mam zastrzeżenia, zachęcam do przeczytania całości recenzji.

ROZDANIE BALEA!!!


Od października mieszkam w Austrii i mam bezproblemowy dostęp do kosmetyków z DM, w związku z czym zaplanowałam dla Was mały maraton rozdaniowy! Co miesiąc będzie okazja wygrać na blogu jakiś mały zestaw, głównie z edycji limitowanych. Jeśli lubicie kosmetyki Balea albo jeszcze ich nie znacie i macie ochotę spróbować, zapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu! Tym razem nagrodą są dwa żele pod prysznic z edycji limitowanych i bezsilikonowa odżywka do włosów.