Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bell. Pokaż wszystkie posty

Zamiast błyszczyków i pomadek: TINT BELL w wersji light!

Po przetestowaniu błyszczyka barwiącego usta Ladycode by Bell (RECENZJA) stwierdziłam, że tinty to genialny wynalazek dla osób, które tak jak ja nie znoszą mieć na ustach wyczuwalnej dodatkowej warstwy. Pisałyście w komentarzach, że tinty Bell różnią się trochę od produkowanej dla Biedronki wersji Ladycode i z ciekawości kupiłam sobie błyszczyk w odcieniu 11. Dopiero po jakimś czasie zorientowałam się, że jest to wersja light.

Kosmetyczne HITY LATA 2014

Lato powoli dobiega końca. Niektórzy już rozpoczęli rok szkolny, studenci cieszą się ostatnimi dniami wolności, słońce już nie grzeje tak mocno jak kiedyś, a z drzew zaczynają opadać liście. To oznacza, że najwyższa pora na małe podsumowanie i zaprezentowanie Wam moich kosmetycznych hitów lata.
Oto 6 produktów, które są odkryciami tegorocznych wakacji i jestem z nich bardzo zadowolona!

DOBRE I TANIE! Kosmetyki do 10 zł, które warto wypróbować!

Po wczorajszej recenzji różu z Biedronki wpadÅ‚am na pomysÅ‚, żeby pokazać Wam inne tanie kosmetyki, które wedÅ‚ug mnie sÄ… warte uwagi. OsobiÅ›cie uważam, że czÄ™sto nie warto przepÅ‚acać, bo niska cena wcale nie oznacza zÅ‚ej jakoÅ›ci! Czasami tanie kosmetyki sprawdzajÄ… siÄ™ lepiej od dużo droższych odpowiedników. 
Nie przedłużając, oto kilka kosmetyków, których cena nie przekracza zazwyczaj 10 zł, a według mnie są bardzo dobre!

Tani... ale czy dobry? Biedronkowy róż Ladycode by Bell

Rok temu udało mi się znaleźć mój ulubiony róż do policzków. Niestety, gdy tylko zdałam sobie sprawę, że jesteśmy dla siebie stworzeni, biedak upadł na podłogę i rozpadł się na drobne kawałeczki. Taki pech! Akurat się złożyło, że w Biedronce była świeża dostawa kolorówki i idąc rano po pieczywko wpadł mi w ręce róż Ladycode by Bell. Postanowiłam spróbować. Nie był drogi, a używanie potrzaskanego różu było kłopotliwe, bo brudziłam nim wszystko dookoła. Na opakowaniu było podanego numeru ani nazwy odcienia. Wzięłam ten najjaśniejszy, pastelowy róż.

Opakowanie
Może i nie jest najpiękniejsze, ale po pół roku używania w ogóle się nie zniszczyło. Dzięki niewielkim rozmiarom róż bez problemu mieści się w każdej kosmetyczce.

Błyszczyk barwiący usta Ladycode by Bell, Tint Lip Gloss

Z produktami do makijażu ust zawsze było mi wyjątkowo nie po drodze. Nie lubię czuć warstwy szminki, denerwuje mnie jej smak. Dotyczy to również tych bezbarwnych, pielęgnacyjnych pomadek. Jeszcze gorzej jest z błyszczykami. Nie dość, że lubią się ścinać, co wygląda OKROPNIE, to zawsze mam takie szczęście, że do ust przyklei mi się połowa włosów gdy zawieje wiatr. W efekcie mam pokaźną kolekcję mazideł do ust, które zalegają gdzieś zapomniane na dnie torebek, których już dawno nie noszę i szkoda mi wyrzucić. Podejrzewam, że gdybym tak spróbowała odszukać chociaż część, to zrobiłby się z tego mały Mount Everest.
Zachęcona opiniami innych blogerek postanowiłam kupić tym razem błyszczyk barwiący usta Ladycode by Bell. Czy okazał się kolejnym niewypałem?

Opis producenta
Tint Lip Gloss barwi usta subtelnym kolorem, zapewniając im trwały makijaż. Uwydatnia kontur ust, doskonale ich wypełnia i podkreśla ich naturalny odcień.