Zamiast błyszczyków i pomadek: TINT BELL w wersji light!
Po przetestowaniu błyszczyka barwiącego usta Ladycode by Bell (RECENZJA) stwierdziłam, że tinty to genialny wynalazek dla osób, które tak jak ja nie znoszą mieć na ustach wyczuwalnej dodatkowej warstwy. Pisałyście w komentarzach, że tinty Bell różnią się trochę od produkowanej dla Biedronki wersji Ladycode i z ciekawości kupiłam sobie błyszczyk w odcieniu 11. Dopiero po jakimś czasie zorientowałam się, że jest to wersja light.