Elfa Pharm, Green Pharmacy, Masło do ciała `Rumianek i imbir`

10:22 Pepa 22 Comments

Czy często miewacie tak, że jest wam smutno gdy jakiś kosmetyk się skończył? Ja dzisiaj wydobędę z opakowania ostatnią porcję masełka Green Pharmacy "Rumianek i imbir", więc pora na recenzję.
Opis producenta:
Aromatyczne, lekkie masło do ciała wspaniale pielęgnuje delikatną, wraż liwą skórę, przywraca jej
naturalną miękkość, nawilż enie i elastyczność. Skóra staje się gładka, jędrna i przyjemna w dotyku.


Ekstrakt z rumianku działa łagodząco i pobudza procesy regeneracji. Ekstrakt z imbiru spowalnia
procesy starzenia się skóry, gdy neutralizuje wolne rodniki, poprawia ukrwienie, działa
bakteriobójczo, dostarcza orzeźwienia. Masło nadaje skórze przyjemny, delikatny zapach.



Skład:
Wielki plusior za brak parafiny! Zamiast niej już na drugim miejscu mamy masło shea. Są tam parabeny, ale na samym końcu składu - za perfumem.
Cena:
12 zł/ 200 ml


Wydajność:
Masło skończyło się po 2 tygodniach codziennego używania.


Opakowanie:

Odkręcany słoiczek z lekko przezroczystego tworzywa. Z łatwością możemy wydobyć z niego masło i zużyć do końca.
Konsystencja:
Masło ma gęstą, zbitą konsystencję - gdy przechylimy opakowanie do góry dnem, kosmetyk i tak pozostanie na swoim miejscu. Co ciekawe, masło dobrze się nabiera i bardzo łatwo rozsmarowuje!
Zapach:
Im-bir-im-bir-im-bir... z delikatną nutą rumianku w tle.
Plusy:
  • brak parafiny w składzie - po aplikacji kosmetyku nie oblepia dusząca warstewka, której ja osobiście bardzo nie lubię
  • świetnie nawilża
  • wyraźnie odżywia skórę
  • ciało jest po nim miękkie i gładkie
  • skóra faktycznie staje się bardziej jędrna
  • idealne po opalaniu - przynosi ukojenie opalonej skórze, odżywia, działa jak kompres (myślę, że załagodziło pieczenie gdy ostatnio przez przypadek za mocno opaliłam sobie kolana i uda)
  • wygodne opakowanie - możemy bez problemu wydobyć kosmetyk do końca
  • dobrze się je nabiera na palce
  • łatwo się rozsmarowuje
  • szybko się wchłania - dla mnie to duża zaleta
  • nadaje się do wrażliwej skóry
  • nie zapycha
  • bardzo przystępna cena za produkt tej jakości
  • delikatny zapach imbiru, który... działa jak afrodyzjak ;)
Minusy:
  • dostępność
Czy kupię ponownie?
Jest to pierwsze masło do ciała, które polubiłam! Przy zakupie bałam się, że będzie za tłuste i wyląduje w kącie, ale bardzo się pomyliłam. Używałam go codziennie i w tej chwili nie wyobrażam sobie powrotu do balsamów i mleczek. Chętnie wypróbuję inne wersje zapachowe.

Inne wersje:
  • Drzewo herbaciane i Zielona glinka
  • Masło Shea i Zielona kawa
  • Miód i Rooibos
  • Olej arganowy i Figi
  • Róża piżmowa i Zielona herbata
 Miałyście któreś z tych maseł? Jak się sprawdziło?

Uwaga
Tego samego dnia kupiłam masło Olej arganowy i Figi. Ma ono zupełnie inną konsystencję, bardziej rzadką. Bieli skórę podczas smarowania i pozostawia film, moim zdaniem też dużo słabiej nawilża. Zapach jest kwestią gustu. Na początku mi się spodobał, ale zaraz później zaczął mnie strasznie drażnić! Szybko wróciłam do wersji Rumianek i Imbir i to masło bardzo polecam.

22 komentarze:

  1. nie miałam żadnego, ale znam to uczucie smutku nad kończącym się kosmetykiem. Ja też będę chlipać za swoim masłem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzisiaj skończy swój żywot, a opakowanie będzie oficjalnie oddane mojemu chłopakowi na śrubki ;p

      Usuń
    2. hahaha! zawsze mój Tatko mówi, że pudełeczko nada się na śrubki ;)

      Usuń
    3. To ja też muszę sprezentować mojemu jakieś ładne pudełeczko :D

      Usuń
  2. wygląda naprawdę fajnie, myślę, że wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  3. Też czasami pochlipuję, gdy coś mi się kończy. Za tym masłem do Natury zaglądam za każdy razem gdy obok niej przechodzę. Klops. Nie ma. I to żadnej wersji zapachowej. Nie poddaję się, będę zaglądać dalej (:
    PS a jak już mi się skończy to będzie pudełeczko na śrubki! :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie miałam ale jak moje się skończy to sobie sprawię o ile je znajdę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masłem mnie bardzo zainteresowałaś (uwielbiam je zimną), ale zdecydowanie w innej kompozycji zapachowej, może argan i figi? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się ta recenzja :D Tyle plusów i tylko jeden, tak mało znaczący minus ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na dobrą sprawę możnaby powymyślać jakieś minusy z parabenami, ale nie mam zamiaru powtarzać jak papuga "parabeny" albo w szamponach "sls", skoro kosmetyk jest dla mnie idealny. wskazuję na parafinę w kosmetykach, bo nie lubię tego filmu na skórze... to masło jako jedno z niewielu jej nie ma :)

      Usuń
  7. no niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy :) skoro tak zachwalasz, to muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  8. masełka uwielbiam ale tego jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  9. Musi bardzo ładnie pachnieć :)
    Ja mam wersję z zieloną kawą, ale ze smarowaniem czekam na chłodniejsze dni ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja akurat nie przepadam za zapachem imbiru, ale działanie zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zastanawiałam się ostatnio czy go nie kupić, ale akurat była promocja z masłami Tutti Frutti. Mnie kusiło masło drzewo herbaciane z zieloną glinką :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie widziałam właśnie nigdzie tego masła a za chęcią bym je wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak widziałaś mam je w swoich zasobach, jednak chcę wykończyć to co mam pootwierane i cierpliwie czeka na swoją kolej :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja kupiłam dziś następne "olejek arganowy i figi". Mój chłopak marudził, że chce ten imbir i później kupił mi jeszcze imbirowe :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak nie ma parafiny to na pewno się na nie skuszę widziała je w Rossmannach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialne produkty, peeling jest rewelacyjny a teraz maja piankę do kąpieli - uuuwielbiammm :)

    OdpowiedzUsuń
  17. mam to masło w innej wersji zapachowej ,faktycznie konsystencja jest bardzo zbita, ale pachnie pięknie :) więcej na jego temat nie powiem bo wciąż czeka w kolejce do użycia

    OdpowiedzUsuń