Tatry: Przysłop Miętusi

20:03 Pepa 15 Comments

Gdybym spośród wszystkich zrobionych przeze mnie zdjęć miała wybrać kilka, które zostaną wywołane i trafią do albumu, z pewnością znalazłoby się wśród nich to zrobione dwa lata temu na Przysłopie Miętusim. Tak bardzo je lubię, że ustawiłam je kiedyś mojemu narzeczonemu jako tapetę w komputerze. Od tej pory ilekroć ktoś zerknie w pracy na jego pulpit, koniecznie chce się dowiedzieć gdzie jest to piękne miejsce. I tak dzięki tej fotografii kilku Austriaków i Hiszpanów nasłuchało się o polskich Tatrach, jednak mimo usilnych starań żadnemu do tej pory nie udało się wymówić nazwy przełęczy.
Przysłop Miętusi to niewielka przełęcz w Tatrach Zachodnich, która znajduje się pomiędzy dolinami Kościeliską a Małej Łąki. Kiedyś funkcjonowało tu schronisko, w którym można było odpocząć i posilić się przed dalszą wędrówką na Czerwone Wierchy. To było jeszcze zanim się urodziłam, więc niestety dość dawno. Obecnie polana pełni funkcję węzła szlaków, można dostać się stąd na Małołączniak lub Ścieżką nad Reglami przejść z Doliny Kościeliskiej na Wielką Polanę Małołącką. Wielu turystów robi sobie w tym miejscu przerwę, podziwiając piękny widok na szczyty Czerwonych Wierchów, Giewontu czy Starorobociańskiego Wierchu. My na Miętusi Przysłop trafiliśmy przypadkiem. Tak się złożyło, że podczas tego wyjazdu naciągnęłam sobie ścięgno i w ostatnie dni z żalem musiałam zrezygnować ze zbyt forsownych tras. Zamiast wybrać się na wymarzone Czerwone Wierchy, kuśtykałam z kijem po reglach i polanach, bo szkoda mi było marnować tak piękny dzień na snucie się bez celu po Krupówkach. Jakoś udało mi się przekonać narzeczonego, żebyśmy przespacerowali się chociaż do Doliny Małej Łąki. Tam zobaczyliśmy drogowskaz na Przysłop Miętusi i tak właśnie powstało moje ulubione zdjęcie. Jak to mówią: nie ma tego złego... przynajmniej kilku obcokrajowców mogło sobie połamać na naszych Tatrach język. A Czerwone Wierchy dalej mam w planach i mam nadzieję, że następnym razem nic nam już nie przeszkodzi w ich zdobyciu.

Zobacz także:

15 komentarzy:

  1. Tatry to moje marzenie, może w przyszłym roku uda mi się w końcu tam pojechać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rax i Schneeberg trochę przypominają mi nasze Tatry Zachodnie z tym, że nie ma reklam i całej tej komercji, której nie znoszę. Na szlakach też spokojnie. Nie żebym odradzała, ale gdy zobaczyłam jak jest w Alpach... hmm... jak powinno być w Tatrach... Kiedyś jeszcze w Tatry wrócę, ale póki co nie planuję.

      Usuń
  2. Byłem, widziałem, zachwycałem się i naprawdę tam jest pieknie :) I dobry punkt by zacząć wyjście na Czerwone Wierchy lub w jakiś ciekawy sposób przejść z Kościeliskiej do Chochołowskiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie. :) muszę się tam w końcu wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zawsze chciałam nad morze, a teraz ciągnie mnie w góry. Chętnie bym pojechała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tatry przeszedłem wzdłuż, wszerz i w poprzek (mam szczęście mieć górala w rodzinie). Z Przysłupem zawsze miałem to szczęście, że nikogo na szlaku nie spotkałem i zawsze miałem tam cudowną pogodę. Z takich nieobleganych w Tatrach miejsc polecam Ci jeszcze Dolinę Lejową ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co za widok! uwielbiam góry <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowite jest to zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super zdjęcie... a Hiszpanie i Austriacy niech sobie dalej łamią języki... niech wiedzą że władanie Polskim językiem to super móc dla wybranych... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne miejsce na zdjęciu :) co roku jestem w Tatrach, bo uwielbiam chodzić po górach, ale w tym roku mam na to niestety wyjątkowo mało czasu :<

    OdpowiedzUsuń
  10. jak ja bym chętnie pojechała w góry choć na chwilę...

    OdpowiedzUsuń
  11. Naprawdę piękne miejsce :) Chciałabym je kiedyś ujrzeć z bliska :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie zdjęcie jest cudowne!!!

    Rany, ale długo nie było mnie u Ciebie...

    OdpowiedzUsuń