Wiedeńska szkoła na wodach Dunaju

18:33 Pepa 8 Comments

Donauinsel: wąska, długa na ponad 21 km wyspa, która ciągnie się przez cały Wiedeń oddzielając główny nurt Dunaju od płynącego równolegle kanału Neue Donau. Z uwagi na swój kształt zwana jest przez miejscowych żartobliwie Wyspą Spaghetti. O tym jak i dlaczego powstała dowiecie się czytając wiedeńskie ciekawostki i absurdy. Obecnie jest to ulubione miejsce Wiedeńczyków do uprawiania sportów i rekreacji. Spotkacie tu rolkarzy, rowerzystów, skaterów, amatorów pływania i jazdy na nartach wodnych, kajakarzy, nurków, plażowiczów, spacerowiczów, a nawet wielbicieli dronów i wszelkich latających obiektów. Każdy znajdzie coś dla siebie, a terenu jest tyle, że praktycznie nigdy nie jest tłoczno. No, może poza koncertami, bo te też są tu organizowane m.in. doroczne święto wyspy Donauinselfest, w trakcie którego można zobaczyć największe gwiazdy światowej muzyki, ale o tym kiedy indziej. Tego lata praktycznie każdą wolną chwilę spędzaliśmy na Donauinsel. Jeździliśmy na rolkach od jednego końca do drugiego, po drodze kąpiąc się w Dunaju, plażując i robiąc przystanki w wakacyjnych knajpach z latynoską muzyką. Któregoś razu zwróciliśmy uwagę na przycumowany na stałe do brzegu wielki katamaran, który ku naszemu zdziwieniu okazał się być... szkołą!
Pływające gimnazjum nosi nazwę Bertha von Suttner i przycumowane jest na stałe między mostami Floridsdorfer i Nordbahnbrücke. Szkoła funkcjonuje od 1994 roku, na statku mieści się 36 klas, pokoje nauczycielskie i siłownia.
Ciekawe jak to jest uczyć się w szkole na statku i spoglądać codziennie z okien klasy na wody Dunaju. Nie słyszałam jeszcze żeby w Polsce ktoś wpadł na taki pomysł. I pomyśleć, że w gimnazjum już od ponad 20 lat kształci się wiedeńska młodzież! 
Wiedeń chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Gdy zaczynam myśleć, że zdążyłam poznać to miasto jak własną kieszeń, nagle odkrywam zupełnie przypadkowo kolejne ciekawostki. Cudowne miejsce, które wciąż dostarcza nowych wrażeń i którym trudno się znudzić!

Zobacz także:

8 komentarzy:

  1. Dobrze wiedzieć, że taka miejscowka istnieje. Ja co prawda znam Wiedeń bardziej z wyjazdów biznesowych. Kilka restauracji, muzea ..hotel..i praca nad projektami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Szkoła na wodzie! Chodziłabym...

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś podobnego, czego to ludzie nie wymyślą. :) Fajna taka szkoła! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo! Ale niespodzianka! :) Też nie miałam o tym pojęcia. Zgadzam się z Tobą, Wiedeń to wspaniałe miasto! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiedeń jest bardzo wysoko na mojej liście miast do zwiedzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny pomysł z tą szkołą!!! Gorzej tylko jak ktoś cierpi na chorobę morską :)

    OdpowiedzUsuń