9 KOSMETYKÓW, których używam co wieczór!

10:46 Pepa 100 Comments

Są kosmetyki, których nie zamieniłabym na żadne inne. Są też takie, które chętnie zmieniam i próbuję różnych nowości. W tym wpisie chciałabym Wam przedstawić dziewięć produktów, których aktualnie używam co wieczór.

CIAŁO
1. Od jakiegoś czasu używam tylko i wyłącznie żeli pod prysznic Avon Senses. Mają w składzie mniej betainy kokamidopropylowej niż żele innych firm i najlepiej się u mnie spisują. Nie uczulają, nie wysuszają skóry, mają piękne zapachy i nie są drogie. Aktualnie używam wersji Refreshing Lagoon, ale mój ulubiony żel to fioletowy My Moment o zapachu fiołka i wanilii.
2. Jeśli chodzi o płyn do higieny intymnej, to od kilku lat jest to Ziaja Intima z kwasem laktobionowym i nie zamienię go na żaden inny! 
3. Do ciała używam balsamu Posthelios La Roche Posay, który rewelacyjnie nawilża, pozostawiając skórę aksamitnie gładką. 
4. Dekolt i plecy smaruję Effaclarem K, dzięki czemu już od dłuższego czasu nie mam zmian trądzikowych.
TWARZ
5. Mam bardzo wrażliwe oczy i wszystkie płyny micelarne powodują potworne szczypanie i pieczenie. Na szczęście mam mleczko Biocura z Aldi, które nakładam na palce i smaruję nim oczy, czekam aż tusz się rozpuści i przecieram delikatnie wacikiem nasączonym łagodnym tonikiem z tej samej serii. 
6. Następnie myję buzię żelem Cleanance Avene, który rewelacyjnie się pieni i oczyszcza skórę, nie wysuszając jej. 
7. Skórę twarzy przemywam łagodnym, bezalkoholowym tonikiem do twarzy Biocura, który cudownie odświeża i oczyszcza z resztek makijażu jeśli jest taka potrzeba. 
8. Smaruję buzię mikrozłuszczającym kremem Pharmaceris T 5% z kwasem migdałowym, nie zapominając również o okolicach żuchwy i szyi. 
9. Jeśli mam większe stany zapalne, wklepuję punktowo maść Benzacne, która przyspiesza ich gojenie i ogranicza rozprzestrzenianie się zmian trądzikowych. Czasami prewencyjnie smaruję cieniutką warstwą okolice brody i ust (są najbardziej problematyczne), jeśli czuję taką potrzebę.
RECENZJE

Bez jakich kosmetyków nie wyobrażacie sobie wieczornej pielęgnacji?

100 komentarzy:

  1. Wieczornej pielęgnacji nie wyobrazam sobie bez żelu pod prysznic z isana balsamu do ciała płynu i żelu do demakijazu i obowiązkowo dobry krem do twarzy nawilzajacy rzecz jasna ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to muszę kremu z kwasami używać żeby jakoś wyglądać, też kiedyś używałam tylko nawilżającego :) Lubiłam Hydra Vegetal z Yves Rocher :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię ten krem z Pharmaceris, a niedawno przerzuciłam się na wersję 10% :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo i jak wrażenia? Ja jestem go ciekawa, ale zostawiam sobie kupno na gorsze czasy... Póki jakoś wyglądam, zostaję przy 5%, żeby jakby co to wyższe stężenie zadziałało gdy cera będzie w gorszym stanie.

      Usuń
  3. Ziaja Intima u mnie też sprawdza się najlepiej :). Co wieczór stosuję całą gamę kosmetyków, ale najbardziej nie umiem przyzwyczaić się do regularnego stosowania balsamów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem się nie chce zwłaszcza, jak się wychodzi z kąpieli i jest zimno. Mimo wszystko trzeba się zmusić :P

      Usuń
  4. Benzacne jest dla mnie za silny i podrażnia mi skore :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie miałaś stężenie? Bo ogólnie są dwie wersje maści i ja wzięłam tą łagodniejszą 5%, jest jeszcze 10.

      Usuń
  5. całkiem przyjemnie. u mnie to wyglada zupelnie inaczej :) na wypryski mam olejek z drzewa herbacianego, caly czas niezmiennie... czasami dodaje kropelkę albo 2 do kremu nawilzającego. ale moze benzacne by sie dobrze sprawdzil, sporo o nim czytalam... ile to kosztuje? nie jest przypadkiem na recepte?
    ziaja intima tez czesto u mnie gosci, np teraz ją mam, ale w wersji różowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie olejek z drzewa herbacianego na dłuższą metę bardziej zaszkodził niż pomógł. Był za silny i jakoś podrażniał mi skórę, w efekcie czego większy wysyp następował i w ogóle stany zapalne długo się goiły. Benzacne jest dla mnie lepszym wyjściem. Nie trzeba recepty i kosztuje 10 zł. Ja kupiłam wersję 5%, jest jeszcze silniejsza 10%.

      Usuń
    2. też mi się zdarzyło, że olejek podrażnił mi skórę, ale wtedy już faktycznie z nim przesadzałam. ja go używam głównie gdy wyjdą mi te bolesne podskórne paskudy. szybko znikają albo 'dojrzewają'. w każdym razie mi bardziej pomaga niż szkodzi, ale benzacne spróbuję z ciekawości.

      Usuń
  6. Będę musiała kiedyś przetestować ten kremik z Pharmaceris :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Balsam Posthelios i ja uwielbiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest świetny pod każdym względem, no może tyko mógłby być tańszy :P

      Usuń
  8. ni znam osobiście tych produktów :) z Ziaji miałam żel do higieny intymnej z innej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wypróbuje ten żel do higieny intymnej :)
    Ten żel z Avonu znam i właśnie tę wersję uwielbiam!<3 pachnie pięknie!
    A reszta to dla mnie nowości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moja ulubiona wersja to ten fioletowy My Moments, zapach jest boski i długo utrzymuje się na skórze. Ale Lagoon też lubię, cudownie odświeża <3

      Usuń
  10. u mnie standardowo - żel do mycia twarzy z Nivea, młyn micelarny, tonik i kremiś z ziaji. Teraz dodatkowo doszła odżywka do rzes którą właśnie na noc nakładam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest problem z oczami, więc staram się niczego nie stosować...

      Usuń
  11. Ja codziennie używam szczególnie micelka z bebeauty i punktowo sudocremu, a reszta to zmiennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś używałam sudocremu,ale niestety przestał mi pomagać i musiałam się rozejrzeć za czymś innym.

      Usuń
  12. Muszę przyznać, że wielu produktów w ogóle nie testowałam jeszcze. :D

    W wolnej chwili zapraszam do siebie:
    http://niekoffanaa.blogspot.com
    Oraz na drugiego bloga: http://nkfn.pinger.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba nie używałam żadnego z tych produktów, to pewnie ze względu na zupełnie inny typ skóry :) U mnie obowiązkowo żel pod prysznic, szampon, krem do twarzy, pod oczy, pianka do demakijażu (tak nie po kolei sobie wymieniam), pasta do zębów zielony elmex (ale to oczywista oczywistość u każdego), balsam do ciała i ust i chyba wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja włosy akurat myję rano, więc szampon pojawi się w innym wpisie :D No a pasty zapomniałam dodać, a byłaby okrągła 10. Ja używam Sensodyne ultraszybka ulga a z elmexa to kupuję szczoteczki, bo są miękkie :D

      Usuń
  14. Weszłam po zobaczeniu tytułu posta, bo ilość mnie powalila :D Ja używam wieczorem mydła i pasty do zębów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I po umyciu twarzy nie tonizujesz jej ani nie kremujesz? :P

      Usuń
    2. Będę szczera, według mnie nie ma się czym chwalić. Kobieta musi być zadbana! Nawilżanie ciała i twarzy to takie minimum. Myślę, że ja i tak mało kosmetyków używam, powinnam zainwestować w dobry krem pod oczy i przeprosić się z kremem do rąk, bo idą chłodne dni. Chcę też regularnie używać wieczorem balsamu do ust. Nie wyobrażam sobie jakby wyglądało moje ciało gdybym ograniczała się do mydła, skóra na łydkach byłaby mega wysuszona i szorstka brrr... aż mnie ciarki przeszły.

      Usuń
    3. Ani, ani. Nie mam suchej skóry. Moje problemy ze skórą skończyły się po rezygnacji z kosmetyków. Serio. Po przetrzymaniu dwóch tygodni (jest trudno), okazało się, że kremy, balsamy - tylko pozornie nawilżają skórę po umyciu, jednak tak naprawde mocno ją niszczą. Szczególnie te z parafiną - od razu mam po nich wypryski. Jedyne co czasem robię - to wlewam ocet jabłkowy do wanny lub napar ze słomy owsianej (w harfie traw kupuję). Skóra jest genialna po tym. Tu macie zdjęcie zaniedbanej babki grubo po 30 ;) https://www.facebook.com/rysunkiannyl/photos/pb.619314941473335.-2207520000.1414236041./754784847926343/?type=3&src=https%3A%2F%2Ffbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net%2Fhphotos-ak-xap1%2Fv%2Ft1.0-9%2F10409069_754784847926343_652222721115242525_n.jpg%3Foh%3D49b060a916f6730541e0938425d96436%26oe%3D54EFCB78%26__gda__%3D1425558321_a77d2bfe9a4dd45d3a0ea8652fcee807&size=800%2C600&fbid=754784847926343

      Usuń
    4. Wierzę, bo tak skończyły się moje problemy z włosami. Obecnie używam samego tylko szamponu bez silikonów i jest dużo lepiej niż po tych wszystkich maskach. Na balsamy, a szczególnie masła przy skórze problematycznej trzeba bardzo uważać, to fakt! Oleje też lubią zapychać. Miałam problem z wypryskami na plecach i dekolcie, więc znam temat. Samego mydła nie mogłabym jednak używać, bo za bardzo wysusza mi skórę, a po depilacji trzeba ciało nawilżyć. Długo szukałam dobrego balsamu aż znalazłam Postheliosa, bo miałam podobne uczucia, że te produkty bardziej szkodzą niż pomagają.

      Usuń
    5. dużą rolę też odgrywa fakt, że pracuję z domu i mogę pozwolić sobie na rezygnację z pudrów (podkładów, itp). Jeszcze rok temu nie wyobrażałam sobie wyjścia z domu bez makijażu. Praca biurowa w kontakcie z klientem jednak zobowiązuje. To też bardzo dużo daje. Jednak z tuszu do rzęs i czarnej konturówki nie potrafię zrezygnować ;) Mam wrażenie, że wyglądam jak kret bez umalowanych oczu. A poza tym: nie dajmy się zwariować ;)

      Usuń
    6. Ja też, u mnie podstawa to tusz i kreska eyelinerem no i paletka do brwi, bo mam jasne. Niestety nie jestem naturalną pięknością i żeby jakoś wyglądać, przed wyjściem z domu muszę się najpierw umalować. Nie używam co prawda podkładu, ale puder matujący i trochę różu codziennie idzie w ruch.

      Usuń
  15. Nie wiedziałam, że żele z avonu mają lepszy skład niż drogeryjne, dobrze wiedzieć. Maść benzacne i effaclar k dobrze znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie lepszy, bo mniej Cocamidopropyl Betaine. Dzięki temu nie wysuszają mi skóry :D

      Usuń
  16. Lubię takie posty :) Ale muszę przyznać, że z powyższych używałam tylko Ziaja Intima :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to polecam wypróbować zwłaszcza kremik Pharmaceris, bo teraz na jesień najlepiej robić sobie kurację z kwasami. Chociaż ja używam go cały rok, bo ma małe stężenie :)

      Usuń
    2. Kwasy uwielbiam, ale moja skóra w swoim krótkim życiu tyle przeszła, że 5% peelingu migdałowego nic jej nie zrobi :) w tym roku miałam już 6 peelingów kwasem migdałowym 40%, pH=1 i niewiele się działo, potem zrobiłam dwa peelingi kwasem mlekowym w stężeniu 20%, pH również 1 i dopiero zaczęło się coś naprawdę dziać :) kwas migdałowy jest delikatny :)

      Usuń
    3. Aa no to racja, raczej nie odczujesz jego działania. Ja mam skórę wrażliwą i na początku używania nawet po tym 5% miałam czerwoną twarz.

      Usuń
  17. Ja też się złuszczam migdałkiem ostatnio. Raz w tygodniu robię sobie peeling 15%. Reszta tygodnia schodzi mi na intensywnym nawilżaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam cerę wrażliwą, więc póki co trzymam się małych stężeń i regularnie używam, ale zastanawiałam się nad takim porządniejszym złuszczaniem z postaci peelingu.

      Usuń
  18. Bardzo fajne produkty. Również lubie żele pod prysznic Avon.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę napisać do teściowej, żeby mi zamówiła, bo to moje ostatnie opakowanie :P

      Usuń
  19. Chyba poszukam tych kosmetyków z La Roche Possay, ponieważ oby dwa by mi się przydały.
    Ja obecnie ciągle próbuję różnych rzeczy, ale Avon pojawia się co jakiś czas. Jedynym moim stałym elementem są owocowe balsamy lub masła :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze promocja w Super-Pharm fajna na LRP, pisałam w poprzedniej notce. Przy zakupie dowolnego produktu jest zestaw 4 mini kosmetyków gratis.

      Usuń
  20. tylko ziaja z Twoich ja też uzywam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z Twojej gromady używam aktualnie Pharmaceris 5% + różne cuda:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak się Pharmaceris sprawdza?

      Usuń
    2. Na początku wywaliło mi mega diodę na nosie. Naprawdę taką jakiej przez całe życie nie miałam, ale pózniej było już tylko lepiej. Mam chęć na 10% ale sama nie wiem, podobno różnie z nim bywa

      Usuń
  22. Rowniez uwielbiam zele z avonu i moim ulubiencem jest my moment! ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie niestety effaclar K i Pharmaceris się nie sprawdziły. Natomiast uwielbiam Effaclar DUO+ :) Ratuje moją skórę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam tylko Duo, różni się coś ten + od starszej wersji?

      Usuń
  24. Ohh ostatnimi czasy mam jakiegoś fioła na punkcie pielęgnacji. Zużywam w tempie błyskawicznym wszystko co mi zalegało :D aż sama się sobie dziwie. Może ta pora roku jakoś mnie tknęła :D Mimo, że ekstremalnych zmian w kondycji skóry twarzy czy ciała nie zanotowałam :) Jestem teraz na etapie poszukiwania kremu pod oczy. ZUżywam ostatki Ziaji ale nie jestem zadowolona. W sumie sama nie wiem co mi w nim nie pasuje. Ale coś jednak jest nie tak bo chce szybko zużyć i zapomnieć :D Zagłębiam się coraz bardziej w ten temat i ostatnio przejrzałam masę notek czy filmów. Wszędzie pojawia się LP Effaclar czy to duo czy to C, czy K. Hmm w sumie już jakiś czas (odpukać) nie miałam żadnej niespodzianki na twarzy, ale jak będę w potrzebie to sięgnę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie na punktowe sprawy lepsza jest maść Benzacne :)

      Usuń
  25. sporo tego ;) ja uzywam tylko 3 ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co dokładnie? Ja i tak uważam, że za mało używam :P

      Usuń
  26. Z tych kosmetyków znam tylko ziaję oraz avon.

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo lubię Ziaję Intimę z kwasem laktobionowym:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja poleciłam koleżanką i wszystkie nadal używają :) Według mnie najlepszy płyn i cena też miła dla portfela :)

      Usuń
  28. Bardzo fajna pielęgnacja. Ja miałam na razie dwa opakowania płynu Ziaji do higieny intymnej. Bardzo go polubiłam. Na razie używam krem z 3% kwasem migdałowym ale chyba skuszę się na 10% z Pharmaceris :)
    Nigdy nie zapominam o użyciu żelu. Obecnie jest to żel z peelingiem z Ziaji albo delikatny żel CeraNova, który jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę sobie ten mocniejszy zostawić na czarną godzinę, a póki co ratować się słabszym 5% :)

      Usuń
  29. Ja chyba nie wyobrażam sobie wieczornej pielęgnacji bez olejów, bo tak do żadnych konkretnych kosmetyków nie jestem bardzo mocno przywiązana.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja też lubię bardzo żele z Avonu - czekam teraz na jakieś fajne nowości ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. benzacne muszę kupić, a ten krem z kwasem migdałowym również bardzo lubię! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak, pamiętam jak sięgnęłyśmy po niego na spotkaniu blogerek :P

      Usuń
  32. też bardzo lubię żele z avonu, mają cudowne zapachy :)
    bardzo fajny pomysł na post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że niektóre poznikały z katalogu. Jestem zawiedziona, że nie mogę zamówić My Moment :(

      Usuń
  33. Jestem konsultantka Avonu, dlatego sporo produktów tej firmy testowałam - żele sa faktycznie fajne, mają przepiekne zapach i są bardzo często w promocji, osobiście uwielbiam Winter Cocoon, mam nadzieję, że wróci w tym sezonie do katalogu, bo zapach był cudny.:) Świetny blog, widac, że znasz się na rzeczy, że tez wczesniej do Ciebie nie wpadłam, obserwuje i zapraszam czasem, do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam jeszcze Winter Cocoon w zapasach i ostatnio używałam, ale właśnie widzę, że najlepsze zapachy wycofali :(

      Usuń
    2. Dziękuję za miłe słowa! Aż chce się pisać :D

      Usuń
  34. Żele z avonu zamieniłam na żele z Isany są tańsze i mam wrażenie, że lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  35. Dużo tego! Mi Benzacne nie pomagało :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie póki co działa, ale chcę tez spróbować innych maści. Polecisz coś? :)

      Usuń
  36. kiedyś częściej używalam żeli z Avonu , teraz sporadycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi kiedyś z tą firmą było zupełnie nie po drodze, a teraz nie wyobrażam sobie życia bez żeli i podkładu :)

      Usuń
  37. Znam jedynie żele z Avonu, ale nie są to moi ulubieńcy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja je baardzo lubię, muszę złożyć zamówienie na nowe :D

      Usuń
  38. U mnie nie obejdzie się bez żelu z Isany, micka z Garniera, kremiku z Ziaji, pomadki Carmex, i jakiegoś balsamu do Ciała, który jest pod ręką :D

    OdpowiedzUsuń
  39. U mnie wieczorny rytuał wygląda bardzo podobnie :), ale ogólnie to nie wyobrażam sobie wieczornej pielęgnacji bez: płynu dwufazowego do demakijażu oczu z Bielendy, płynu micelarnego, żelu do mycia twarzy z Ziaji Liście Manuka i kremu z kwasem migdałowym z tej samej serii, to wszystko jeżeli chodzi o twarz :), reszta wygląda niemal identycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tej serii z Ziaji nie używałam. Kusiła mnie nie powiem, ale wolę już nie mieszać, bo póki co -odpukać- jest lepiej niż było :)

      Usuń
  40. Obecnie używam żeli Balea, do Avonu mi jakoś bardzo nie po drodze. chyba nawet nigdy nei miałam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam Balea pod nosem a nie chcę używać, jak będę w Polsce to obowiązkowo przywożę zapas Avonu :)

      Usuń
  41. Znam z Twojej listy żele Avonu i płyn Ziaji, obie polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Avon muszę zamówić, bo mam ostatni żel już :(

      Usuń
  42. Zaciekawiłaś mnie stosowaniem Effaclarem K na plecy, zawsze mi się tam coś pojawi. Kiedyś problem rozwiązywało solarium, ale od kiedy z niego zrezygnowałam za bardzo nie wiedziałam, jak z tym walczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na te sprawy lepszy jest Effaclar Duo! Najpierw miałam Duo, później kupiłam z ciekawości K. Przede wszystkim najlepiej nie smarować żadnymi balsamami czy masłami, to już pierwszy krok, a później potraktować Benzacne, a gdy już wyleczysz do Effaclar Duo co wieczór.

      Usuń
    2. Aha i żadnych peelingów, gąbek i darcia skóry ręcznikiem. Napisałam o tym oddzielny post, jest w cyklach tematycznych "kącik porad pepy: jak pozbyć się trądziku z dekoltu i pleców"

      Usuń
  43. zdecydowanej większości nie znam, ale kilka produktów mnie zainteresowało :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Swój dzień rozpoczynam i kończę kosmetykami Ziaji :D

    Do takiej cery jaką Ty masz najlepiej używać enzymatycznych :))

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie wyobrażam sobie wieczornej pielęgnacji bez dobrego preparatu do mycia buzi :)

    OdpowiedzUsuń
  46. przypomniałaś mi o dwóch kosmetykach, których kiedyś używałam, później przestałam i zapomniałam nazwy, a teraz bardzo by mi się przydały. :) ogromne dzięki! :)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  47. Żel Avene i żele pod prysznic od Avon też lubię i często używam :) chociaż u mnie Avene powodował lekkie przesuszenie :)

    OdpowiedzUsuń